Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 40
Pokaż wszystkie komentarzeZawsze mnie zastanawiało, co wam, endurowcom, szkodzi kupić normalny tłumik, wziąć moto na jakiś zamknięty tor leśny i tam szaleć. Nie ma takich torów? Jaka szkoda... W takim razie, skoro nie ma torów wyścigowych to też mogę latać 200km/h po mieście swoim plastikiem 'bo przecież nie ma'? Myślcie ludzie. Las to jest ciche miejsce; spokój, przyroda. Ludzie chcą się przejść, porozmawiać, pomilczeć wśród zieleni. A wy musicie się wpierdzielać z tymi ryczącymi motorami. Byleby tylko największe możliwe obroty. A za wami kurz taki, że wszystkie ciuchy do prania. Pojeździcie po błocie i potem co? Upierdzielini jak świnie wesoło wpadacie na drogę asfaltową i zostawiacie wielkie ilości błota. Podsumowując, jesteście zlepką najgorszych rzeczy polskiego drogownictwa - bezmyślna jazda, bezpodstawny hałas, brak szacunku do innych i robienie syfu wszędzie gdzie się pojawicie. Mówicie, że inni też tak robią? No to sobie znaleźliście wzorce godne naśladowania... Nie ma to jak się porównywać z hołotą wyrzucającą śmieci do lasu, puszki do wody i urządzającą libacje alkoholowe.
OdpowiedzGdzie są te zamknięte leśne tory? Bo ja nie znam żadnego...
Odpowiedzbravo!
Odpowiedzwasza plastikowa hołota za to lepsza. 200 km/h po mieście, palenie gumy na drodze, jazda na kole po ulicach. już wolę jak jeżdżą po jakiś zadupiach niż po mieście. ja jeżdżę głównie w motocrossie i ludziom przeszkadza nawet to, że jeździ się po wyznaczonym torze. bo ludziom wszystko przeszkadza.
Odpowiedz